Co z wiosną?
Gołąb dziś grucha niepewnie,
Pytając, czy wiosna nadejdzie?
Wśród ptactwa niezwykłe milczenie,
Bo arkę swą zawsze odnajdzie,
Magnolie zastygły w swych pąkach,
Jak niejeden motyl na łąkach,
Z hibernacji wyrwać chce ludzi,
Jak każdy deszcz w nadmiarze,
Śnieg w maju i lato w skwarze,
Jak polskie skowronki z radością dzwoniące,
I w wielu sercach z wdzięcznością wciąż tkwiące,
A myśli wciąż biegną i biegną…
Do białych rumianków pod polną miedzą,
Do lasu, co buchnie zielenią –
Na raz, gdy zbudzimy się rano,
Jaskółki dyrygenta docenią,
Karmiąc spokojnie swe dziatki,
Bo w orkiestrze znów zgodnie współgrano –
A to słońce a to deszczyk majowy
I aromat konwalii zawsze zwycięski,
Jak każdy ustrój państwa pokojowy –
Znajdzie rozwiązania na współczesne klęski,
Nie tracąc wcale fasonu,
Bez wyścigów zbrojeń i garnizonu,
Szukając oparcia w Boskim wzorcu –
Wiosna zakwitnie w pełnym majestacie –
Tak w każdym ludzkim sercu,
Jak i na łące – zajęczej komnacie.
Kwiecień 2016