Wtopiona w cisze
odczytuje rozmowe wiatru
spiew majowych ogrodów
chlód drzew w upalne dni
piekno kwiatów wiosennego
przemijania …
Drzewa wmalowane w blekit nieba
zdejmuja barwna szate jesieni
slonce slizga sie po tafli rzeki
jak mistrz jazdy figurowej na lodzie
coraz nizej eksponuje zloto
przemijania…
W przydroznym zagajniku sarenki
skubia pozólkla trawe
wyschniete kiscie laskocza
smukle i zwinne nogi
zlewaja sie z kobiercem jesiennego
przemijania…
Wzbijam sie ponad ugrowo – zólty pejzaz
oblokami wspomnien
przemierzam szeleszczace drogi
parku, gdzie perla renesansu
ze znakami swietnosci
przemijania …
w ciszy przemawia
Stwórca porzadkiem stworzenia
cierpliwie czeka u bram
swojego milosierdzia
prowadzi do zródla doczesnego
przemijania…